niedziela, 29 maja 2011

"Rozświetlone akwaria" Sophie Bassignac




"Rozświetlone akwaria" autorstwa Sophie Bassignac, książka która zwróciła moją uwagę swoją okładką. Widzimy okna rozświetlonych mieszkań. Okna, w których płynie życie, bez względu na otaczający nas świat.

Główną bohaterką jest Claire. Poznajemy ją po przeprowadzce z prowincji do Paryża. Mieszka w kamienicy z oknami na podwórko.
"...takie podwórko w pełni wyraża jej obsesję zamkniętych miejsc. Dołączało do długiej listy przedmiotów i fobii, które ją fascynują, a jednocześnie przytłaczają."

Mieszka sama, zajmując się korektą dla wydawnictwa. Żyje dzięki książką, z nimi i dla nich. Spisuje cytaty z książek i z życia, słowa swojego otoczenia. Jakby wszystko jeszcze mogło jej się przydać.
"Claire wzięła z półki dwie ksiażki, każdą trzymała w jednej ręce.
- Między tą a tą jest taka różnica jak między panem a mną. Czytając książki, jednego dnia przebywa pan w Pradze w roku 1912 z młodymi żydowskimi intelektualistami, nazajutrz w Tokio w 1823, gdzie gawędzi pan z gejszami w herbaciarni, w Paryżu w 1930, w najlepszych dzielnicach, albo w Nowym Jorku w roku 1896 w umyśle młodego ambitnego plebejusza... Jaka istota ludzka byłaby w stanie zaproponować mi takie podróże, jakie życie pozwoliłoby mi odbyć tyle różnych spotkać?"

Claire jest osobą obsesyjną, pełną fobii, lęków. Hipochondryczka, bojąca się bycia zdrową, życia bez swoich dolegliwości.
Wszystko dzieje się według klucza, według planu. Każdy dzień musi zamierać to co wczorajszy.
"Natomiast jeśli chodzi o fobie, pielęgnowała lęk przed utonięciem, tunelami, grotami, podziemnymi przejściami, pociągiem-widmem-w nocy, w snach, regularnie dusiłam się i umierałam."

Jedyną jej rozrywką każdego dnia jest obserwowanie okien lokatorów kamienicy. Mimo odcięcia się od świata, dobrze wie wszystko o ludziach, którzy otaczają ją, o jej sąsiadach. Słyszy kłótnie, zna problemy i troski.
"W dzieciństwie kolekcjonuje się zwykle breloczki do kluczy, obrazki z czekoladek Poulain albo komiksowe gadżety, Claire natomiast zbierała nawyki i przyzwyczajenia otaczających ją ludzi."

Pewnego dnia do kamienicy wprawadza się nowy lokator, japończyk, pan Ishida. Człowiek podający się za pracownika ambasady, nie posiadający w oknach zasłon, pozwala Claire i sąsiadom obserwować swoje życie i zwyczaje. Zachowanie nowego sąsiada oczarowuje ją. Z czasem, po kolejnych spotkaniach, rozmowach, tworzy się między nimi więź, przyjaźń i zaufanie.

Tymczasem do mieszkania nad Claire wprowadza się człowiek nazwiskiem Rossetti. Podający się za nauczyciela fizyki, wypytujący o sąsiadów, tajemniczy i wzbudzający strach i niepewność. Człowiek, który zburzy spokój. Zmieni jej życie...

Polecam.

3 komentarze:

  1. Kusiła mnie ta książka, a po Twojej recenzji dzieje się tak jeszcze mocniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna okładka, ciekawa recenzja, więc jak tu nie przeczytać?
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne te okna na okładce. I recenzja zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń