poniedziałek, 6 czerwca 2011
"Opowieść o kobiecie spod znaku Ognistego Konia" Jeanne Wakatsuki Houston
Nie macie wrażenia, że są książki, które spoglądają na nas z półek księgarni i nawet nie wiedząc o czym są, jesteście pewni, że są specjalnie dla was? Tak jakby miały jakąś moc.
Pewnego dnia weszłam do księgarni i moje oczy zwróciły uwagę na tą okładkę. Następnie tytuł "Opowieść o kobiecie spod znaku Ognistego konia". Nawet nie musiałam czytać o czym jest, ja wiedziałam, że muszę ją mieć, że muszę ją przeczytać.
Główną bohaterką jest Sayo, dziewczyna o niezwykłej urodzie.
Kiedy będąc małą dziewczynką jej rodzina ginie w pożarze, ciotka zabiera ją do siebie. Tak dorasta w Hiroszimie, gdzie po latach ma wejść do bardzo bogatej rodziny pana Matsubary, jako żona drugiego syna, Hiroshiego.
Hiroshi mieszka w Ameryce, gdzie ma sławić nazwisko rodziny i otworzyć fabrykę. Jednak aby mogło dojść do ślubu, ciotka ukrywa fakt, że Sayo jest urodzona spod znaku Ognistego Konia.
"Pochłaniały swoich mężów. Były takie potężne i przebiegłe, niezależne od rodziny, a mężczyźni nie mogli ich kontrolować. Zawsze piękne, z wyszukanym gustem, wysokie i smukłe, o zmysłowej powierzchowności, która skrywała wybuchową naturę, były zbyt silne jako niewiasty i dlatego za wszelką cenę unikano ich jako żon."
Sayo męża zna jedynie ze zdjęcia i ma go poznać dopiero w Ameryce. Kiedy tam dociera odkrywa,że jest przystojniejszy niż na zdjęciu i bardzo elegancki. Hiroshiemu towarzyszy jego najlepszy przyjaciel indianin Cloud. Mężczyzna, który fascynuje ją swoją "innością", siłą i szacunkiem. Razem wyruszają w długą drogę do nowego domu. Na miejscu okazuje się jednak, że nie czeka na nią obiecane życie, Hiroshi wcale nie otwiera fabryki, jak zapewniał rodzine. Nie wiedzie dostatniego, bogatego życia. To nie jest jedyna tajemnica, którą skrywa przed Sayo.
Czterdzieści lat później, podczas wojny między Ameryką a Japonią, jest internowana do obozu w Manzanar razem ze swoją rodziną. Musi żyć na nowo. Na nowo rozpoczynać życie w obozie. Na ziemi, która jest cmentarzem Indian.
To miejsce, ten obóz zmieni jej życie.
Co się wydarzy zapytacie? Jak ułoży się życie Sayo i jej rodziny? Jak potoczy się życie jej jako żony? Co stanie się z Hiroshim i Cloudem? Czy przeznaczenie da jej szanse na znalezienie miłości? Z chęcią bym powiedziała, ale nie odbiore wam przyjemności.
Książka jest piękną historią miłości.
Miłości, która zawsze zna drogę do naszego serca.
Wierze, że w życiu nie ma przypadków.
Wierze, że los jest nam pisany.
Wierze, że na każdego czeka miłość jego życia.
Wierze, że w życiu trzeba walczyć o siebie, o swoje szczęście i być wiernym sobie.
Wierze, że zawsze można zacząć żyć na nowo, w nowym miejscu, ale najważniejsi są ludzie, którzy są z nami. Dzięki miłości mamy siłę i możemy przenosić góry. Bo miłość... wierze w nią.
Oczarowała mnie ta historia, miałam łzy wzruszenia w oczach. Książka ta dla mnie jest szczególna, po części to moja historia. Dlatego wierze...
"Umysł kłamie, używając słów. Serce nie ma słów, którymi mogłoby kłamać. Przekazuje tylko prawdę."
Polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też tak mam, że w księgarni mnóstwo książek mnie do siebie "ciągnie" i gdybym mogła wyniosłabym połowę z nich:)).
OdpowiedzUsuńA przedstawiona przez Ciebie lektura wydaje się być bardzo interesującą książkę, dlatego z przyjemnością ją przeczytam. Już dopisałam do listy:)
Pozdrawiam!!
To książka w 100% dla mnie. Na dodatek azjatycki pisarz, więc to już w ogóle... uwielbiam azjatyckich pisarzy począwszy od Murakamiego. Mają coś takiego w swoich książkach, że nie da się o nich zapomnieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chyba za bardzo ckliwe jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJa jestem jeszcze w nastroju po "Miłości na marginesie" i pewnie chętnie bym przeczytała gdyby trafiła mi w ręce. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wzruszająca? To coś na pewno dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńpo stercie sensacyjnych powieści, jaka na mnie czeka, Opowieści byłby idealną zmianą klimatu :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Podobna tematyka jak w "Ukrytym kwiecie" Pearl Buck. Polecam :-)
OdpowiedzUsuńWzruszyłaś mnie tą recenzją. Jeśli będę miała okazję, to z ogromną chęcią przeczytam to dzieło ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu. Jest wiele książek, które tak na mnie patrzą ;) Niestety nie dam rady ich wszystkich przeczytać. Gdzieś kiedyś przeczytałam (nie pamiętam gdzie), że te książki, które mamy w życiu przeczytać, to przeczytamy. Więc nie ma co się martwić. :)
OdpowiedzUsuńTą pozycją zaciekawiłaś mnie bardzo. Interesuje mnie Japonia. Musze poszukać tej książki.
Dziękuję za odwiedziny u mnie. Pozdrawiam. :)
Ja niestety nie mam takiej niezwykłej intuicji do książek. Przyznam, że większość, którą kupiłam, po jakimś czasie okazała się gniotem lub pozycją na średnim poziomie :(.
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak zaintrygowałaś mnie tą książką- nie dość, że interesujący tytuł, to jeszcze streszczenie fabuły wydaje się porywające! O tak, bardzo chętnie bym sobie trochę o Sayo poczytała...
Pozdrawiam ;)
a ja po tytule i okładce na pewno bym tej książki nie kupiła, za to recenzja bardzo mnie zachęciła i teraz będę się rozglądać za tą książką
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę, ale recenzja na tyle mnie zachęciła, że na pewno się za nią rozejrzę.:)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że sama wierzę w to, że książki wybierają sobie czytelników;)
oj przeczytałabym sobie tego typu książkę, Twoja recenzja brzmi baaardzo zachęcająco
OdpowiedzUsuńPrzy lutowych zakupach w pewnej sieciowej księgarni długo myślałam o tej książce, bo i cena była kusząca, i tytuł. Ale przegrała z innymi, bo jakieś limity trzeba sobie było narzucić. Może jeszcze ją mają - muszę sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńMoże zajrzę :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę w takim razie, że mam ją na półce :)
OdpowiedzUsuń